Showspace ogrodowy Garden Pro, to najbardziej spektakularny ogród eksperymentalny i edukacyjny, jaki prowadziliśmy w ramach fundacji Organizacja Ogrodów Polskich. Nasza obecność w nim miała charakter przygodny – dołączyliśmy do istniejącej inicjatywy pod sam koniec jej istnienia, najwięcej uczestnicząc w bieżącej organizacji pracy i utrzymaniu obiektu.
Czas: zakładany od 2015 r., otwarty do 2016 r., prowadzony przez nas w sezonie 2019 r. i wtedy też zamknięty
Powierzchnia: 3 000 (9 600) m2
Warunki: gleba mozaikowa, pobudowlana, gliniasta, gruzy, antropocean
Projektanci: Adam Paniak i Łukasz Kilarski
Gospodarze ogrodu w 2019: Jakub Gardner i Łukasz Kilarski
Rys historyczny
Ogród na Zbrojarzy w Krakowie został założony przez Łukasza i Adama jako żywe portfolio i prezentacja ich możliwości projektowych oraz wykonawczych. Był to swoisty dowód ich sprawczości, stanowiący element strategii marketingowej firmy Garden Pro.
Pomysł i wykonanie były tak zadziwiające i oryginalne, a przy tym bliskie naszej misji, że z miejsca się zakochaliśmy i zaprzyjaźniliśmy. Prawie od samego początku istnienia tego miejsca byliśmy częstymi bywalcami w ogrodzie i bardzo kibicowaliśmy tej inicjatywie. Nie tylko obserwowaliśmy dokonania, sukcesy i porażki jego twórców. Staraliśmy się także pomagać im przy każdej możliwej sposobności, w ramach naszej wiedzy, kompetencji i możliwości działania.
Garden Pro od początku zostało zaprojektowane jako wszechstronna firma projektowo-wykonawcza, kompleksowo tworząca ogrody prywatne na takim poziomie, jak współcześnie buduje się i wykańcza luksusowe domy dla najbardziej wymagających klientów.
Kompania nie odniosła jednak komercyjnego sukcesu. W 2019 roku Adam Paniak przekazał nam swoje udziały w spółce, z nadzieją, że odwrócimy tą passę. My mieliśmy nadzieję osiągnąć istotne rezultaty finansowe i uczynić z nich dźwignię dla innych naszych projektów. Jednak nie udało nam się zrestrukturyzować przedsiębiorstwa i na koniec tego samego sezonu wspólnie z Łukaszem Kilarskim zdecydowaliśmy o jego zamknięciu.
Niezależnie od strony biznesowej – miejsce jakie powstało, istniało i żywo funkcjonowało przez lata 2015-2019 na ulicy Zbrojarzy, było jedyne w swoim rodzaju i wspaniałe. Na polu mądrego i zdumiewającego urządzenia, jakości designu czy szerokości oferty wyprzedzało większość ówczesnych ogrodowych inicjatyw w naszym kraju, a nawet poza nim. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś podobnego i równie spektakularnego, może poza firmą Enea w Szwajcarii.
Niewątpliwie idea i realizacja showspace’u Garden Pro była jednym z pierwszych obiektów wpisujących się światowy w trend outdoor living. Później wybuchł on erupcją popularności, szczególnie w trakcie i po pandemii. W nurcie tym przodowali i napędzali go m.in. producenci pergoli. Na czele z Rensonem, który w 2022 r. wystartował z bardzo podobnym do Garden Pro Noa – swoją przestrzenią pokazową przy nowej fabryce w Belgii.
Koncepcja zagospodarowania
Garden Pro to w znacznym stopniu dzieło planistyczne wszechstronnie utalentowanego i kreatywnego projektanta – Adama Paniaka. To architekt obdarzony wielką wrażliwością na przestrzeń zewnętrzną i nie pozostawiający przypadkowi otoczenia, w jakim pojawiają się jego budynki i inne obiekty.
Był gościem w ramach projektu OOP Zderzenia z Rzeczywistością w 2016 r..
Ogród na Zbrojarzy był miejscem ekspozycyjnym i pokazowym, a równocześnie wciągającym ogrodem spacerowym. Na dużej przestrzeni projektant bardzo zgrabnie rozlokował obiekty funkcjonalne – zwykle różne rodzaje zadaszeń i skomunikował je ze sobą wzbogacając spacer różnorodnymi atrakcjami.
Ogród Garden Pro był modelowym przykładem antropocentrycznej sztuki ogrodowej. Cała przestrzeń została podporządkowana człowiekowi, a roślinność użyta przede wszystkim jako tło i dekoracja do prezentacji czegoś innego. Pierwsze skrzypce grały dzieła wspaniałej kreacji – obiekty produkowane seryjnie lub prototypy uzupełniające rynkowe luki w potrzebach funkcjonalnych lub estetycznych.
Dominującym zamysłem kształtującym tą przestrzeń była nieograniczona i rozmiłowana w sobie kreatywność, nie poszukująca umiaru, ale wielbicieli. Kreatywność nie siląca się na skromność a znająca swoją wartość. Doskonała twórczość, która nas absolutnie urzekła i dumnie rozświetlała wszechobecną, polską przeciętność. Może zbyt postępowa jak na tamte czasy, na ówczesną mentalność konsumenta… a może zbyt wyszukana i niszowa, by w ogóle móc stać się w Polsce popularną?
Wnętrza ogrodowe pod zadaszeniami
Istotnym elementem funkcjonalnym i przestrzennym były zadaszenia różnego rodzaju, pozwalające ludziom spędzać czas w ogrodzie niezależnie od warunków pogodowych. Czynią one przestrzeń zewnętrzną bardziej dostępną i uniwersalną, co ma szczególne znaczenie w Polsce, gdzie sezon jest krótki a pogoda kapryśna.
Najbardziej wyróżniające się oryginalnością były pawilony Adama o skośnych ścianach. W jednym mieściło się biuro firmy, drugi był wykorzystywany jako przestrzeń ekspozycyjna, tymczasowy magazyn lub miejsce spotkań podczas eventów. Ich konstrukcja była mieszana, stalowo – drewniana i samonośna.
Adam i Łukasz prezentowali także jako jedni z pierwszych w Polsce aluminiowe pergole ogrodowe. Z początku były to produkty włoskiego Pratica, potem belgijskiego Rensona – w obu przypadkach należące do najlepszych w swojej klasie. Jedno wnętrze pod pergolą było urządzone jako letnia sala kinowa, wsparta o ścianę z gabionów. Kolejne było wolnostojącym salonem ogrodowym.
Istotnym obiektem w przestrzeni ogrodowo towarzyskiej była tzw. Prowansja – altana wbudowana w dwie ściany aranżowane na ruinę. Dostawiona konstrukcja z drewna klejonego podtrzymywała dach szklany nad blatem roboczym. Pod tym zadaszeniem mieściła się kuchnia ogrodowa z piecem do pizzy – wspaniałym sprzętem do przygotowywania posiłków, pieczenia w wysokiej temperaturze, ale też wielogodzinnego biesiadowania w doborowym towarzystwie. Spotkania w Prowansji zaczynały się odpowiednio wcześniej, ponieważ trzeba było rozpalić i nagrzać piec oraz przygotować produkty, m.in. ciasto, które potrzebowało jeszcze wyrosnąć.
Przez jakiś czas w ogrodzie funkcjonowała także jurta, czyli namiot z tkaniny na planie koła. Było to zaskakująco przyjemne i ciepłe miejsce. Było użytkowane przez cały rok, atmosfera i temperatura wewnątrz była bardzo przyjemna zarówno latem jak i zimą. Zanim powstały pawilony, to tam mieściło się centrum dowodzenia i biuro handlowe.
W ogrodzie wykorzystywaliśmy także inne zadaszenia tkaninowe – m.in. mechanicznie rozwijane żagle produkcji włoskiej (Corradi) oraz parasole i zacieniacze. Pozwalały doraźnie powiększyć przestrzeń chronioną przed deszczem lub słońcem i wspaniale prezentowały się, budując przyjazną atmosferę i zapraszając do korzystania z ogrodu.
Nieoczywiste atrakcje i zjawiskowe prototypy
Przez 3 lata funkcjonowania Garden Pro przewinęło się przez firmę bardzo wiele niesamowitych obiektów służących aranżacji ogrodów prywatnych.
W 2019 r. mieliśmy w ofercie ponad 150 dostawców i specjalistycznych podwykonawców – zapewniających klocki lego, z których projektanci mogli składać nowoczesne ogrody.
Z jednej strony był to bogaty zestaw zupełnie zwyczajnych materiałów służących do tworzenia ogrodów, jak różne rodzaje nawierzchni czy budulców do stawiania lub wykańczania ścian.
Z drugiej – szeroka gama wyposażenia, a więc mebli, donic, oświetlenia i różnych sprzętów funkcjonalnych.
Z trzeciej – nieoczywiste i często bardzo innowacyjne produkty outdoorowe i ich kreatywne przeobrażenia.
W ogrodzie pojawiały się różne paleniska i inne źródła ciepła, sprzęty do przyrządzania posiłków, systemy audio i video, urządzenia sportowe i zabawowe.
Jednym z najciekawszych obiektów było osadzone na obrotowym łożysku gigantyczne łóżko z zacieniaczem, zaprojektowane przez Adama Paniaka.
Mieliśmy także wspaniały zestaw urządzeń strefy SPA – organiczny basen, którego niecka była wykonana z piasków i gładkich żwirów utwardzonych żywicami epoksydowymi.
W częstym użyciu była wanna z hydromasażem marki Sundance Spas i różne modele saun zewnętrznych opalanych drewnem.
Przestrzeń dla rzeźby i innych dzieł sztuki
W ogrodzie od początku pojawiały się wyjątkowe obiekty artystyczne a na licznych eventach nie brakowało niezapomnianych pokazów i happeningów. Była to przestrzeń pełna wspaniałych doznań estetycznych cieszących wszystkie zmysły.
W różnych okresach prezentowane były dzieła sztuki autorstwa m.in. Marthy Mulawy, Wiesława Mlaka, Janusza Wątora, Jacka i Ewy Budzowskich, Henryka Papisa, Tomasza Koclęgi czy Krzysztofa Krzysztofa.
Wyróżniały się także dzieła z pogranicza sztuki i ogrodnictwa – wspaniałe drzewka bonsai prowadzone przez międzynarodowych mistrzów w tej dziedzinie: Martę i Jacka Piętakiewicz. Kilka razy odbyły się także prowadzone przez nich warsztaty formowania drzewek w miniaturze.
Miejsce spotkań i integracji
Teren showspace’u stał się idealną przestrzenią imprezową dla dużej ilości osób. Z jednej strony oferował rozległe trawniki i place, na których mogło na raz pomieścić się sporo osób. Z drugiej strony wnętrza ogrodowe o zróżnicowanym charakterze były atrakcyjne dla mniejszych grup i grupek lub organizacji spotkań tematycznych.
Od samego początku w ogrodzie bardzo ważna była muzyka i cała przestrzeń została profesjonalnie nagłośniona we współpracy z salonem audio Nautilus, prowadzonym przez Roberta Szklarza. Poszczególne strefy i zadaszenia miały swoje nagłośnienie stereofoniczne, sterowane wzmacniaczem strefowym. Dzięki temu można było odtwarzać jedną muzykę wszędzie lub w każdym rejonie inną.
Korzystając z tego systemu można było także realizując bogate w różne atrakcje imprezy łatwo komunikować bieżące informacje wszystkim obecnym w ogrodzie gościom bez podnoszenia głośności do nieprzyjemnie wysokiego poziomu.
Także można było delikatnie wypełnić ogród muzyką bez zagłuszania ciszy nocnej sąsiadom, ponieważ głośniki były wszędzie blisko człowieka. Mogły grać stosunkowo cicho nastrojową melodię i umożliwiać ciche rozmowy, a przy tym rozpraszać zgiełk miasta, który w niedalekiej odległości od Zakopianki nie pozostawał bez znaczenia.
To wszystko miało tak duże znaczenie, dlatego że gospodarze od początku założenia firmy postawili na branżowe eventy – regularnie organizowali w Garden Pro spotkania z projektantami, z którymi chcieli współpracować.
Także my wykorzystaliśmy kilka razy tą przestrzeń do organizacji kameralnych imprez dla 100 do 300 osób. W Garden Pro odbyły się cztery spotkania integrujące zawodowców z branży ogrodniczej pod auspicjami Organizacji Ogrodów Polskich.
Były to Powitanie Wiosny 2016, Powitanie Lata 2016, Pożegnanie Sezonu na jesień 2016 – trzy imprezy w czasie kiedy fundacja dopiero rozpoczęła swoją działalność oraz Powitanie Sezonu 2019 – kiedy staliśmy się współwłaścicielem przedsięwzięcia.
Relacje z tych i innych imprez zamieściliśmy na osobnej, dedykowanej integracjom stronie www.
Podczas każdego spotkania dokonywaliśmy przeglądu bieżących trendów produktowych do budowy i wyposażania ogrodów. Pokazywaliśmy, szczególnie projektantom, co jest na topie i wzmacnialiśmy to wspaniałymi wrażeniami z udanego czasu w naszym towarzystwie i w naszym ogrodzie. A najczęściej także z wykorzystaniem oferowanych przez nas sprzętów.
Luźna formuła spotkań sprzyjała nawiązywaniu ciepłych relacji zaproszonych gości z zespołem. Nasza ekipa starała się zawsze nawiązać rozmowę z każdym z gości, wysłuchiwać ich potrzeb i zainteresowań oraz pomóc w ich zaspokojeniu, jeśli było to możliwe – oczywiście z wykorzystaniem oferty firmy.
Przedsmak możliwości dla przyszłego właściciela ogrodu
Garden Pro jako firma projektowa i wykonawcza umożliwiała swoim klientom zasmakowanie w wyjątkowych opcjach jakie oferuje współcześnie branża ogrodnicza. Była to jedyna w swoim rodzaju okazja, żeby organoleptycznie przekonać się, co ci się podoba, z czego naprawdę będziesz korzystać, a czego nie ma sensu abyś kupował czy budował na swojej działce.
A było w czym wybierać, ponieważ kiedy tylko dowiadywaliśmy się o jakiś nieznanym nam wcześniej dostawcy czy producencie i sprawdzaliśmy, że jakość jest na dość wysokim poziome – od razu pojawiało się hasło „no to ściągamy to do nas”. W większości nasze propozycje spotykały się z bardzo pozytywną reakcją po drugiej stronie. Kto nie chciałby zostać godnie zaprezentowany w pięknej przestrzeni wystawowej, nie zagraconej, bez ścisku jak w markecie handlowym?
Entuzjazm zawsze wzrastał po odwiedzinach w ogrodzie. Nasi goście nie mogli wyjść z podziwu, że takie miejsce nie tylko istnieje, ale także że można w nim osobiście przetestować różne sprzęty przed zakupem. Zobaczyć jak działają różne rozwiązania mechaniczne, jak starzeją się materiały (pod chmurką w mieście o legendarnych wskaźnikach zanieczyszczenia powietrza) i jak wyglądają różne ich zestawienia.
Interakcyjna ekspozycja była w istocie wspaniałą promocją życia na zewnątrz i luksusowego podejścia do ogrodnictwa. Dowodem, że posiadanie ogrodu nie musi oznaczać babrania się z ziemią i ciągłej pracy, ale przede wszystkim przyjemność korzystania. Staraliśmy się rozbudzić kreatywność klientów i projektantów, pokazać jak można wspaniale bawić się ogrodem już na etapie procesu twórczego a następnie życia w nim.
Serwis i pielęgnacja
Ogród i ekspozycja na Zbrojarzy obejmowały intensywnie zagospodarowane 30 arów i wiele nowoczesnych obiektów. Wszystko to należało utrzymać w świetnym stanie wizualnym, aby miejsce było atrakcyjne z punktu widzenia klienta. Prezentując produkty i rozwiązania z najwyższej półki, konieczne jest także zadbanie o ich nienaganny wygląd w każdym momencie roku.
Taki rygor narzucał na gospodarzy poważne obowiązki związane z utrzymaniem terenu, sprzątaniem, myciem brudzących się powierzchni i pielęgnacją roślin w ogrodzie. Dość powiedzieć, że było to więcej pracy, niż był w stanie obsłużyć jeden kompetentny i zaangażowany pracownik etatowy.
Do regularnych zadań w ramach utrzymania ogrodu należało m.in.:
- sprzątanie po imprezach, miejscach spotkań, mycie sprzętów do gotowania i mebli
- odkrywanie i zakrywanie pokryw ochronnych
- regularne koszenie trawników, grabienie liści
- plewienie i chemiczne usuwanie chwastów
- codzienne zbieranie śmieci nawiewanych przez wiatr
- czyszczenie rynien i otworów odpływowych
- mycie powierzchni z tworzyw sztucznych, metali i szkła
- konserwacja i regulacja systemu nawadniania
- podlewanie roślin nie objętych systemem (jak bonsai)
- dbanie o czystość wody w jacuzzi i basenie, fizycznie i chemicznie, czyszczenie filtrów
- utrzymanie chodników i podjazdów, zamiatanie, spłukiwanie
- naprawianie usterek
- korekty ekspozycji.
Podsumowanie i wnioski
Showspace ogrodowy Garden Pro otworzył w naszych sercach i umysłach drzwi do innego świata. Wcześniej byliśmy z jednej strony zniechęceni pospolitością i powtarzalnością firm w Polsce a z drugiej zapatrzeni na wzorce płynące z Wielkiej Brytanii i innych krajów Europy zachodniej, USA, Japonii, Chin czy Australii. Przygoda z uczestnictwem w tym przedsięwzięciu napełniła nas przekonaniem, że sami możemy tworzyć design międzynarodowej jakości i nie musimy nikogo kopiować.
Przygoda w i z Garden Pro była podróżą w wszechświat WOW – efektywnego i efektownego ogrodnictwa. Efektownego, ze względu na swój nadzwyczajny wyraz wizualny, a efektywnego, ze względu na wysoki walor użytkowy skoncentrowany na wygodzie i korzyściach użytkownika.
Rozwinęliśmy bardzo nasze horyzonty na wielu polach związanych z aranżacją ogrodów, organizacją pracy i możliwościami jakie oferuje współczesny świat. Przekonaliśmy się, jak łatwo jest korzystać z dorobku innych narodów, bo można korzystać z ofert zagranicznych producentów. Można uczyć się ich produktów i technologii a następnie aplikować je u nas a nie trzeba i często nie warto wszystkiego wymyślać na nowo.
Mimo, że wszyscy mieliśmy dość szerokie doświadczenie z procesem budowlanym i zakładaniem ogrodów, to wiele nauczyliśmy się podczas rozbudowy ekspozycji. Czuliśmy się w obowiązku nieustannie inspirować nowościami i zadziwiać – naszych gości i samych siebie.
Wciąż dostarczaliśmy nowe produkty więc pojawiały się unikalne metody montażu i konserwacji. Często była to praca pod presją czasu – aby zdążyć przed organizowanym za chwilę eventem.
Wielkim i cennym doświadczeniem był serwis i utrzymanie ogrodu na odpowiednio wysokim standardzie. W znacznym stopniu wpłynęło to na nasz pogląd i kompetencje co do tego jak należy urządzać ogrody, aby były jak najmniej obsługowe a możliwie najbardziej efektowne. Jednocześnie dobitnie uświadomiło nam to, że nie ma czegoś takiego jak ogród bezobsługowy a nowoczesne i wykończone high endowo ogrody ozdobne nie mogą być dobrem masowym, ponieważ obligatoryjnie wymagają kosztownej obsługi.
Kosmicznie pogłębiliśmy naszą wiedzę z zakresu materiałoznawstwa.
Ogrom wielopłaszczyznowych lekcji, które przerobiliśmy dzięki uczestnictwu w tym przedsięwzięciu starczyłby na spisanie opasłej książki, jednak tu nie ma miejsca na takie informacje. Są one także przeznaczone dla uszu nielicznych tych, którzy chcą słuchać i potrafią zrobić z nich użytek, niekoniecznie dla wszystkich czytelników tej strony.
Z pewnością przez te parę lat istnienia Garden Pro nabraliśmy pewności, że jeśli fundacja OOP ma sprawnie realizować swoją misję, zdecydowanie powinna działać bardziej ekskluzywnie, a mniej egalitarnie.